Z fanami pożegnał się mini albumem "The Guys Are Coming"
Mi album bardzo przypadł do gustu. Wszystkie utwory są naprawdę świetne.
W szczególności "UUU" i rzecz jasna piosenka promująca album.
Uwielbiam Wheesunga w takich balladach, znakomicie swoim głosem potrafi oddać emocje.
Jest to jedna z jego najlepszych piosenek, w ogóle cały album fenomenalny.
Dwa lata bez Wheesunga- już tęsknię :( oby powrócił w równie dobrym stylu.
2 lata to szmat czasu. Mają tam przechlapane z tą służbą wojskową...
OdpowiedzUsuńAlice;)